sobota, 24 marca 2012

OTWARCIE SEZONU WOSENNEGO W NASZEJ STAJNI cz.I

Grobals nigdy nie odpuszcza Nefrytowi, za to jego pani robi to nagminnie;-)))


Ustawiamy ten wielki łeb!!! O proszę jak ładnie!


Prawie jak dresaż;-))


Chwila przerwy, bo Nefryt tak jak jego pani - kondycji nie ma, za to tłuszczyku na zadzie ma nadmiar;-))

Galop, galop... Najpierw powoli, jak żółw ociężale....

O proszę!!!! Grubas wreszcie się obudził!!! WIOSNA!!!!!!!!!

7 komentarzy:

  1. hmm....czekamy na fotki Pańci w siodle :))))))

    OdpowiedzUsuń
  2. No przecież sama sobie fotek na koniu nie zrobię ;-))) A tak poważ nie, to jak mnie wrzucą na Grubasa to jakieś mi małżonek zrobi... Przynajmniej taki jest plan;-)))

    OdpowiedzUsuń
  3. hmm...w normalnej sytuacji zaleciłbym aparat z obietywem szerokokątnym ;))))))))....ale wiem ,że w tej sytuacji Pańcia zapewne ,zwyczajowo jak to czynią kobiety -przesadza :))

    OdpowiedzUsuń
  4. "obiektywem"...tam miało być obiektyw a nie coś tam....te literki..tak trudno się żyje analfabecie :)))))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzisiaj był plan, że wsiądę na Grubasa, ale niestety naszemu Panu Trenerowi źrebi się klacz, a bez niego ... się boję;-)))))

    OdpowiedzUsuń
  6. czyżby należało trenerowi złożyć gratulacje ???? ;))))))))) ....nie nie..żartów nie ma...bez trenera Pańcia nie powinna siadać na konika...w końcu to delikatny zwierzak i wielka szkoda by była żeby coś mu się stało ;))))))))

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję za troskę o mojego Grubasa, ale niestety ...Nasz Groblas potrzebny jest mnie!!! Jest to jedna z nielicznych osób, która potrafią zmusić mnie do zrobienia tego, czego się boję;-))) Taki już tchórz ze mnie;-))))

    OdpowiedzUsuń